Krótki Film Reklamowy na Święta?
Krótki film reklamowy na Święta, to przecież standard w reklamie. Skąd zatem znak zapytania w tytule? Otóż, jeśli wszedłeś tutaj po raz pierwszy, Drogi Czytelniku, to może masz wątpliwości, czy stać Cię na zamówienie krótkiego filmu. No, bo przecież jednak doświadczenie uczy, że film, nawet krótki, jest zabawą kosztowną. I tak jest w istocie, a może nie wiesz jeszcze o jednej kwestii. Krótki film reklamowy, czyli popularny spot telewizyjny, na przykład, jest kosztowny często odwrotnie proporcjonalnie do jego długości. Nie jest wcale tak, że im dłuższy, tym droższy. Przeważnie jest odwrotnie, ponieważ trudniej jest zrobić (wbrew pozorom) film krótki, jako że wymaga większej sprawności realizacyjnej, bardzo precyzyjnego montażu, dobrego, chwytliwego motywu muzycznego itd. A do tego przede wszystkim POMYSŁU, czyli scenariusza, w którym w skondensowany sposób przekażemy nie tylko treść, ale też uzyskamy realny wpływ na decyzję oglądającego (kupi, przyjdzie, wykona jakąś inną akcję itd), dlatego reklamy zawierają tzw Call To Action, czyli właśnie wezwanie do działania. Umieszczenie jej w krótkim spocie powinno być czytelne, ale nie nachalne, bo wtedy skutek jest przeciwny. Takich „przeciw-skutecznych” reklam widzieliście pewnie w swoim życiu setki.
Krótki film reklamowy nie musi być kosztowny!
No i powoli dochodzimy do istoty sprawy. Black Friday i Cyber Monday mamy już za sobą. Sprzedawcy liczą zyski, kupujący liżą rany 😉
Ale życie trwa dalej, a już duże sieci szykują się do kolejnego skoku na kasę (może to powinno być karalne 😉 i będą za chwilę ogłupiali klientów już całkiem na serio i na okrągło. Będziecie słyszeli w kółko te same slogany, często do obrzydzenia. Czy chcesz brać udział w czymś takim? Prawda jest taka, że nie masz wyjścia! Chyba, że wyjedziesz na bezludną wyspę, albo wyrzucisz telewizor, tablet i telefon, a uszy zatkasz stoperami. Oczu zakrywać nie radzę, zwłaszcza na ulicy, bo coś Cię przejedzie i dopiero będzie problem… No, ale wtedy do akcji przystąpią firmy farmaceutyczne, a może i pogrzebowe nawet 😉 A krótki film reklamowy na święta może być przecież czymś innym.
Dlaczego film reklamowy nie musi kosztować majątku?
Dobre pytanie. Komu to się opłaca? Przecież film, to w końcu poważna sprawa i ma prawo kosztować. No i tu się zgadzamy. Ma PRAWO, ale nie obowiązek 🙂 Wychodzę z założenia, że wysoka marża jest bardzo dobra tylko tam, gdzie produkt jest dziełem sztuki. Wtedy ok. Niech twórca zarabia ile mu serce dyktuje, chyba że jest TFUrcą przez duże TFU. Zresztą czasem artyści muszą stosować wysokie stawki, bo inaczej zostaliby sprowadzeni do parteru, albo rozmienili się na drobne. Namalowanie obrazu, czy zrobienie filmu fabularnego, to nie jest zadanie na kilka godzin, więc może pochłaniać sporo energii, nawet jeśli zestawienie obrazu z filmem nie jest najszczęśliwsze (bo jednak malarz pracuje indywidualnie, a film z reguły jest dziełem zbiorowym).
Odejdźmy jednak od sztuki. Mam wrażenie, że wciąż nie dowierzasz, że możesz mieć profesjonalną reklamę w niskiej cenie. Prawda? A co być powiedział(ła) gdyby ktoś Ci zaproponował film za trzy, cztery stówki? Szaleństwo! To nie ma prawa się udać. A jeśli już, to będzie jakaś straszna chałtura. No i tu się mylisz.
Animacje, także animacje 3D opierają się na pewnych schematach (szablonach), które twórcy stosują, bo przecież korzystają najczęściej z podobnych programów. Jasne, że są indywidualizowane w miarę potrzeb, ale to nie jest tak (najczęściej), że zaczynamy animację od zera i nie da się wykorzystać jakiś zasobów, które już mamy. A animacja, to podstawa w większości reklam wizualnych. Obejmuje zatem także krótki filmu reklamowy na święta 🙂 Jeśli do tego dodamy dobry pomysł, fragment muzyczny dobrany ze zbiorów tysięcy utworów pisanych przez autorów mało znanych plus zdjęcia filmowe typu footage (czyli także ze zbiorów, a nie kręcone dla potrzeb konkretnej reklamy), to okaże się nagle, że cena krótkiego filmu reklamowego może być niezbyt wysoka, a jakość wcale nie ucierpiała.
Animacje 3D w krótkim filmie reklamowym
O animacjach 3D w filmie reklamowym jeszcze napiszę osobny post, ale teraz chciałem zasygnalizować, że producent spotów reklamowych, który posiada stosowną bazę animacji 3D i zasoby do ich wyprodukowania, może kształtować ceny zupełnie inaczej niż to wygląda na tzw „wolnym rynku”. Jasne, że wybór należy do klienta. Jeśli chce mieć produkt absolutnie od początku do końca „skrojony na miarę”, to zgodnie z tym właśnie hasłem, zostanie „skrojony”. Zapłaci krocie, a za miesiąc zobaczy reklamę podobną do swojej i będzie mógł tylko zgrzytać zębami ze złości, bo nie da się kupić praw do „silnika animacji”. Ochrona patentów dotyczy oczywiście samych programów, czy konkretnych, nowych rozwiązań, ale już nie produkowanych dzięki nim animacji 3D.
Dlatego jeśli chcesz mieć krótki film reklamowy na święta czy to na Youtube, Vimeo, albo do jakiejś telewizji komercyjnej i masz budżet nie przekraczający czasem nawet kilkuset złotych, to śmiało możesz na nas liczyć! Nie znaczy to, oczywiście, że nie chcemy zarabiać i wszystko oddajemy darmo. To tak nie działa, ale zawsze u nas uzyskasz wartość dodaną. Na przykład w postaci pozycjonowania Twojego filmu w serwisie Youtube, za które musiałbyś zapłacić często znacznie więcej, niż za sam film.
A zresztą, co ja się tu będę rozpisywał. Sprawdź! Zamów pierwszy film, a myślę, że wrócisz po kolejny. Chyba, że zamówisz od razu kilka, to jeden dokładamy gratis, więc nie będzie trzeba po niego wracać 😉