Avatar zmienia stronę
Wirtualny asystent, czyli avatar, to remedium na tzw. bounce rate – czyli wysoki wskaźnik odrzuceń. Jeśli dotąd miałeś problem, aby zatrzymać użytkownika na stronie, albo przekonać go, że warto skorzystać z oferty, którą właśnie ogląda, mam dobrą wiadomość.
Twój kłopot właśnie przestaje istnieć, ponieważ możesz wreszcie skorzystać z avatara! Cóż to takiego? Nie, nie chodzi wcale o jakąś zabawną ikonkę, czy zdjęcie, którego używasz być może na portalach społecznościowych i na różnych forach. Avatara w praktyce możesz zobaczyć na tej stronie. Prawdopodobnie już właśnie do Ciebie przemawia. Tym razem w wersji dźwiękowej zbliżonej może nieco do R2D2 :), ale dobrze wiedzieć, że jest też taka właśnie opcja.
Wirtualny asystent
Wirtualny asystent, to jedna z możliwości wykorzystania avatarów. Masz do dyspozycji kilkanaście wariantów takiej postaci. Może to być animowana postać, czasem nawet postać z bajki, ale jeżeli uznasz, że lepiej, aby był to prawdziwy, żywy asystent, czy urocza wirtualna asystentka, to oczywiście masz prawo dokonać takiego właśnie wyboru. Co więcej, możesz nawet sam wystąpić w takiej roli, co w przypadku właściciela firmy czy autora bloga jest często bardzo korzystnym z punktu widzenia klienta, rozwiązaniem. Osobista obecność na stronie, choćby w takiej formie, buduje relację z użytkownikiem, pozwala zastosować zupełnie inne elementy i metody „perswazji”, niż suchy, nawet najlepiej zredagowany, tekst.
Wyobraź sobie, że to Ty jesteś klientem (a przecież bardzo często jesteś nim rzeczywiście, prawda?) i masz wątpliwości czy nabyć dany produkt, albo czy faktycznie warto pozostawić swój adres mailowy i kiedy się wahasz, albo nawet gdy już chcesz opuścić stronę, pojawia się właściciel firmy i mówi do Ciebie osobiście. Czy to nie robi dobrego wrażenia? Jasne, że ważne jest też co mówi, jak wygląda, czy budzi zaufanie itd… Ale to już zupełnie inne zagadnienie.
Faktem jest natomiast, że avatary zaczęły za oceanem robić furorę, ponieważ:
- Potrafią zwiększyć sprzedaż nawet o ponad 37% – a są sprzedawcy, których dochody z konkretnych sklepów internetowych, po zaimplementowaniu avatara wzrosły o ponad 50%!
- Jednym z ważnych czynników dla Google’a, który wpływa na pozycję danej strony w wyszukiwarce, jest czas pozostawania użytkownika na stronie. Oczywiście, im dłuższy, tym lepiej. A nic tak dobrze nie zatrzymuje na stronie niż avatar lub film, a teraz można to połączyć. Opowiem dalej w jaki sposób.
- Wirtualny asystent jest nieoceniony, kiedy trzeba opowiedzieć o nowej promocji. Użytkownik nie jest skłonny czytać wszystkiego, zwłaszcza, kiedy już stronę zna, bo ją odwiedzał. Wszelkie zmiany, czy ważne informacje możesz przekazać poprzez avatara.
- Awatar nie jest przypisany do wszystkich stron. Sam decydujesz, gdzie go umieścisz. Co więcej, możesz mieć różne postaci wirtualnego asystenta na różnych stronach, dobierając je do prezentowanej treści czy zawartości serwisu.
- Wirtualny asystent może się zmieniać także w różnych okresach roku. Czasem warto skorzystać z bardziej „bajkowej” postaci, ze względu na różne święta, czy Dzień Dziecka. Można też zmieniać mu głos z żeńskiego na męski i odwrotnie, albo nagrać głos profesjonalnego lektora, czy aktora.
- Awatar może być, też o czym już wspomniałem, żywą postacią, co czasem sprawdza się lepiej, gdyż zwiększa siłę przekonywania, zwłaszcza jeśli zatrudnisz profesjonalnego prezentera lub sprzedawcę.
Więcej przykładów wirtualnych asystentów – awatarów możesz zobaczyć w krótkim filmie poniżej: